| OTWARTE ROCZNE WARSZTATY REBIRTHINGU czyli UZDRAWIANE ŻYCIA PRZEZ ODDECH I ŚWIADOMOŚĆ prowadzą doświadczeni rebirtherzy Stowarzyszenia Rebirtherów Polskich październik 2008 – czerwiec 2009 w Warszawie | .
Rebirthing (ang. "odradzanie") jest drogą rozwoju osobistego, w której oddech używany jest do rozwijania świadomości i poczucia odpowiedzialności za własne życie. Oddech towarzyszy nam od pierwszych chwil życia. Wpływa na nasze zdrowie, a także energię i nastój. Jego rytm zmienia się pod wpływem uczuć i nastroju, zachodzi bowiem bardzo ścisły związek pomiędzy oddechem i psychiką.
Dzięki świadomemu oddychaniu można osiągnąć odprężenie, wewnętrzny spokój i głębokie stany medytacyjne. Proces rebirthingu obejmuje naukę takiego oddychania, które umożliwia pozbycie się fizycznych napięć w ciele, oczyszczenie umysłu z negatywnych myśli oraz akceptację duchowej radości. Rebirthing jest narzędziem niezwykle prostym w użyciu. Ten zwykły akt swobodnego oddychania łączy nas z ciałem, umysłem i duchem.
Dzięki świadomemu oddychaniu możesz:
* zredukować stres, * uzdrowić emocje związane z przeszłością, * w pełni odczuwać ciało fizyczne, * głębiej zrozumieć siebie samego, * wzmocnić wewnętrzny spokój i harmonię, * powiększyć radość czerpaną z każdej chwili życia.
Warsztaty zorganizowane są w cyklu rocznym. Zajęcia są przeznaczone dla wszystkich chętnych. Każdy zjazd odbywa się w Warszawie, raz w miesiącu, w drugi lub trzeci weekend miesiąca. Można wziąć udział we wszystkich, jak i w wybranych modułach. Najbardziej skutecznym jest przeżycie całego cyklu zajęć.
Stowarzyszenie Rebirtherów Polskich jest organizacją zrzeszającą profesjonalnych Rebirtherów, od ponad piętnastu lat kształtującą ruch rebirthingu w Polsce ustalając jego standardy - zobacz stronę http://www.rebirthing.pl.
Odbyły się: 1. Myśl jest twórcza, 11 – 12 października, prowadził Paweł Trzciński, Rebirther Rejestrowany Stowarzyszenia Rebirtherów Polskich 2. Emocje, 13-14 grudnia, prowadził Paweł Trzciński, Rebirther Rejestrowany Stowarzyszenia Rebirtherów Polskich 3. Dezaprobata rodzicielska, 10-11 stycznia, prowadziła Anna Gumul-Jerzewska, Rebirther Rejestrowany Stowarzyszenia Rebirtherów Polskich 4. Trauma narodzin, 14-15 luty, prowadziły: Bożena Pawela-Mickiewicz i Zdzisława Bednarska, Rebirtherzy Stowarzyszenia Rebirtherów Polskich Tematy następnych warsztatów: 1. Relacje z samym sobą, 14 - 15 marzec, prowadzi Grzegorz Sobolewski, Rebirther Rejestrowany Stowarzyszenia Rebirtherów Polskich
2. Związki, 18 - 19 kwiecień, prowadzą Ada i Lechita Suchowie, Rebirtherzy Rejestrowani Stowarzyszenia Rebirtherów Polskich 3. Pragnienia duszy, 9 - 10 maj, prowadzi Zbigniew Pląder, Rebirther Rejestrowany Stowarzyszenia Rebirtherów Polskich 4. Relacja z Bogiem i ze śmiercią, czerwiec, szczegóły zostaną podane w terminie późniejszym Miejsce: Warszawa, ul. Nowolipki 21 a (przedszkole w głębi podwórka, sala gimnastyczna na I piętrze). Dla osób spoza Warszawy organizator może pomóc w znalezieniu zakwaterowania.
Godziny zajęć: Pierwszy dzień warsztatów (sobota): 11.00 - 19.00 Drugi dzień warsztatów (niedziela): 10.00 - 18.00
Zapisy i informacje: Agnieszka Jurko, tel. 501 625 528, agnieszka.jurko@wp.pl
Opłata za jeden warsztat - 300 zł lub: 250 zł w przypadku uczestniczenia w minimum trzech warsztatach, niższa opłata obowiązuje od trzeciego warsztatu, 200 zł w przypadku uczestniczenia w minimum sześciu warsztatach, niższa opłata obowiązuje od szóstego warsztatu.
UWAGI:
* Na zajęcia należy zabrać luźne ubranie, obuwie na zmianę oraz śpiwór lub koc. * Warunkiem uczestnictwa jest bezzwrotna przedpłata 100 zł wpłacona na konto organizatorki najpóźniej na 14 dni przed rozpoczęciem zajęć:
PROGRESJA Agnieszka Jurko Korkowa 135/137 m 111, 04-549 Warszawa Nr konta: 50102055581111152773900080
Nocleg: Dla osób przyjezdnych polecamy nocleg w hostelu, ale trzeba samemu zrobić rezerwacje z wyprzedzeniem: OkiDoki Hostel, Plac Dąbrowskiego 3. email: okidoki@okidoki.pl, Tel. +48 22 826 51 12, www.okidoki.pl, ceny od 42 zł w pokoju wieloosobowym w górę. Od Dworca Centralnego około 20-25 minut pieszo.
Jak dojechać spod Dworca Centralnego?: Najlepiej dojechać tramwajem (podróż trwa około 6 minut), przystanek tramwajowy znajduje się pod wiaduktem, kierunek Żoliborz. Na przystanek można się dostać wyłącznie przejściem podziemnym, bezpośrednio z dworca. Tramwaje: 16 w kierunku ŻERAŃ FSO, 19 w kierunku PIASKI, 33 w kierunku KOŁO, 17 w kierunku ŻOLIBORZ Tramwaj jedzie cały czas prosto Al. Jana Pawła II. Należy wysiąść na przystanku czwartym o nazwie: Nowolipki. Skręcić w lewo, przejść przez pasy i cały czas trzymać się lewej strony ulicy Nowolipki (ul. Nowolipki jest ulicą prostopadłą do Al. Jana Pawła II). Przedszkole pod numerem 21a znajduje się wewnątrz podwórka. Zajęcia odbędą się na 1 piętrze, w sali gimnastycznej. Osoby zainteresowane uzyskaniem certyfikatu Rebirthera Stowarzyszenia Rebirtherów Polskich prowadzone są indywidualnie przez wybranego przez siebie Rebirthera Rejestrowanego. Zalecane jest również uczestniczenie w zajęciach innych rebirtherów np. w ramach Rocznych Warsztatów Rebirthingu, aby mieć kontakt z różnymi sposobami prezentowania i stosowania rebirthingu. Po okresie asysty w prowadzeniu sesji i zajęć rebirther wspierający mianuje osobę na kandydata na rebirthera. Tytuł Rebirthera jest przyznawany podczas Rocznej Rejestracji i Weryfikacji Rebirtherów organizowanej każdego roku przez Stowarzyszenie. Tytuł przyznawany jest na okres jednego roku. Każdy kto chce dalej pełnić tę funkcję poddaje się corocznej weryfikacji na kolejnych rejestracjach. Zobacz relację uczestniczki październikowej edycji tych warsztatów.
Warsztaty rebirthingu, to jest to!
Otwarte Roczne Warsztaty RebirthinguO rebirthingu wiedziałam tyle co wszyscy, czyli, że to „coś z oddychaniem”. Na warsztaty poszłam z otwartością, w myślach jednak powiedziałam sobie „Phi, oddychanie, przecież to nic trudnego”. Zastanawiając się jak przez dwa dni można rozmawiać o oddychaniu weszłam na salę.
Powydycham sobie problemy
Okazało się, że wielu uczestników doskonale wiedziało po co przyszło, mówiąc wręcz „Przyszedłem sobie powydychać problemy”. Pomyślałam „Hm… ciekawe, to problemy można sobie powydychać?”. A co najdziwniejsze już pod koniec dnia wiedziałam, że tak! Można. Ale wróćmy do początku. Paweł Trzciński, prowadzący, standardowo przypomniał zasady uczestnictwa w grupie, czyli prosił o poszanowanie wypowiedzi innych itp. Podobało mi się przypomnienie Pawła, że każdy z nas jest swoim mistrzem, dlatego uwaga, by nie dawać tzw. „dobrych rad” innym, była jak najbardziej na miejscu.
Do zrzucenia masek, przystąp!
Pierwsze ćwiczenie było niezwykle ciekawe, mocne i skuteczne. Mieliśmy przypomnieć sobie różne ciężkie rzeczy z naszego życia a następnie wziąć za nie odpowiedzialność. Dobraliśmy się parami i nagle przed obcą osobą siedziałam i mówiłam „To ja jestem odpowiedzialna za to, że…” i tu padały trudności życiowe jakie zaprosiłam do swojego życia. Druga osoba siedziała i słuchała. Mogła tylko powiedzieć „Dziękuję”. Następnie zmienialiśmy osobę, z którą pracowaliśmy i mieliśmy za zadanie opowiadać, czego nie akceptujemy, a później czego nie lubimy w sobie. Biorąc pod uwagę, że dopiero co się zapoznaliśmy nawzajem, było to dosyć mocne ćwiczenie, ale też bardzo dobre. Ja czułam się, jakbym z jakieś 5 kilo zrzuciła. Te nasze maski kochane, które tak pięknie próbujemy na zewnątrz utrzymywać, w tym ćwiczeniu trzeba było zdjąć. Bo nie da się mówić i udawać „Jestem doskonała”, gdy pada polecenie „Powiedz drugiej osobie, czego w sobie nie lubisz”. Ale szczerość popłaca. Na koniec, na twarzach uczestników widać było ogólne zadowolenie, a nawet wręcz ulgę.
Czas na wykład
Wykład Pawła o umyśle świadomym i nieświadomym okazał się niezwykle interesujący. Był to w sumie jedyny moment takiego dłuższego wywodu, podczas całych dwóch dni, ale był on niezwykle cenny. Dowiedzieliśmy się, że nasz umysł świadomy to jedno i możemy mu mówić co chcemy, ale prawdziwą rolę gra umysł nieświadomy. A to, co tam się znajduje, nosimy ze sobą od urodzenia. Już w dniu narodzin, gdy ciepłe ręce miło wyjmują nas z łona, bądź, gdy spotyka nasz klaps, powstaje w naszym ciele i w każdej komórce przekonanie, pozytywne lub negatywne. Jeśli spotkało nas coś niemiłego od razu umysł stwarza przekonanie „Świat jest nieprzyjazny” i dalej idziesz z nim przez całe życie. Dopóki oczywiście nie zmienisz go, nie zastąpisz nowym. I właśnie w rebirthingu, podczas oddechu, następuje uwolnienie tych emocji, które zatrzymaliśmy na poziomie komórkowym. Blokady, które nagromadziliśmy latami możemy po prostu rozpuścić oddechem i zapewne o to chodziło w tym „wydychaniu problemów”.
Ja oddycham!
Przyznaję, że brałam już raz wcześniej udział w sesji rebirthingu. Ale okazała się ona kompletną klapą. Okazało się, że jakoś nie mogę się dogadać z rebirtherką i wyszłam z niczym. Dowiedziałam się tylko tyle, że źle oddycham. Od tego czasu nie byłam na żadnej sesji. Dlatego tym razem z wielkim skupieniem i nadzieją, że może tym razem się uda, skrupulatnie przystąpiłam do ćwiczenia. Paweł dał nam bardzo jasne instrukcje. Zrobić głęboki wdech, następnie luźny wydech i zaraz potem znów wdech. Chodzi o to, by nie było przerw np. po wydechu. Tak poinstruowana zaczęłam z wielką pasją głęboko oddychać, aż… się zmęczyłam. I to zmęczyłam się na poważnie. Tak poważnie, że postanowiłam, że nie będę w ogóle oddychać, bo się tak zmęczyłam. Doświadczona rebirtherka, która czuwała przy mnie, miała ze mną sporo pracy. Oddychałam ledwo co, a przecież nie o to chodziło. Tak sobie leżałam ledwo oddychając, gdy nagle przyszło mi do głowy „Ale przecież ja chcę oddychać! Mam tyle rzeczy jeszcze do zrobienia! Przecież świat na mnie czeka!”. Od tego momentu zaczęłam pełniej oddychać, już bez pewnej przesady z początku sesji. I poszło! Ręce zaczęły mi drętwieć, później nogi, brzuch i na końcu twarz. Czułam się, jakbym była cała z marmuru. Nie mogłam ruszyć nawet pojedynczym mięśniem. Gdy tak leżałam znieruchomiała zupełnie doszły do mnie oddechy innych osób na sali. Wtedy po raz pierwszy sobie zdałam sprawę, że oddech jest najpiękniejszą muzyką na świecie. Rytmiczne, głośne oddychanie. Wdech i wydech kilkunastu osób może być naprawdę piękny. Czułam się jak na wytwornym koncercie życia. To było ogromne przeżycie, móc uczestniczyć w tej sesji, wraz z innymi osobami i słyszeć jak ludzie pięknie oddychają. Życie jest piękne!
To były zajęcia na pierwszym spotkaniu z cyklu Rocznych Warsztatów Rebirthingu. Nie muszę dodawać, że po tej sesji poczułam się jak nowo narodzona i do dziś czuję, że oddycham pełną piersią!
Magda |